Bourgogne
Rośnij różo, rośnij
On chciałby Cię zerwać
Twej piękności szkoda
Jutro już Cię nie ma
A.Krzysztoń
Co robi róża pośrodku winnicy; dekoracja, czy przypadek?? Nie, nie, nie jest to dekoracja (no, może odrobinę jednak tak), ale sposób na zawiadomienie właściciela o zbliżającym się zagrożeniu. Jest takie słowo które wzbudza strach we właścicielach winnic, a brzmi ono l'oïdium (nie znalazłam polskiego odpowiednika), a jest ono nazwą choroby, na którą zapadają winorośla, ale również róże.
Róża jako wrażliwa roślinka dużo szybciej łapie to choróbsko i często przepłaca życiem, ale dzięki temu ratuje życie krzewom winogron, a tym samym hodowcy, ponieważ zawiadomiony na czas człowiek może zadziałać przeciwko zarazie i ratuje zbiory.
Bardzo ciekawa historia :)
OdpowiedzUsuńPewnie wiele jest takich historii świecie, ale o nich nie wiemy. Moja babcia np. często kierowała się fazami księżyca. Kazała mi obcinać włosy tylko podczas nowiu (chyba), bo wtedy szybciej odrastają itp., a ja w tamtym czasie uważałam to za jakieś gusła ;)
UsuńWidziałam winnice, ale róż nie zauważyłam. Widocznie źle patrzyłam. Teraz patrząc na nie będę szukała krzaków róż. Dziękuję za ciekawą informację i zdjęcie do niej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWiem, nie wszędzie można je spotkać, to też zależy od właściciela, w naszych czasach najczęściej sypią bardzo dużo chemii na wszelki wypadek, więc róża nie jest już potrzebna.
UsuńAle to mądre!
OdpowiedzUsuńwłaśnie :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie!
ja również :))
UsuńW ogóle nie udzielam się na blogspocie, a do Ciebie trafiłam całkiem przypadkowo szukając pewnego cytatu (a propo człowieka trzciny), jednak tutaj bez kom. obejść się nie może. Cudowne refleksje i perspektywa z jaką patrzysz na twórczość innych. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo, a bardzo się cieszę, że los, czy też sieć internetowa rzuciła Cię na tę stronę i dzięki temu mogłam przeczytać takie miłe słowa. Tym fajniej, że z imieniem Merry Rose umieściłaś swój komentarz pod różą :)))
Usuńpozdrawiam Cię serdecznie
róża mesjaszem winnicy...
OdpowiedzUsuń, a Polska mesjaszem narodów!!!!
Usuńoj... ten polski mesjanizm rozsławiony przez Mickiewicza wydaje mi się takie napompowany, napuszony, cierpiętniczy, że aż głowa boli.
OdpowiedzUsuńnatomiast ten różany w winnicy jawi mi się jako skromny, naturalny i całkowicie pozbawiony patosu.
hmm niezły temat wałkuję od rana ;))
Wiesz? Czesem wydaje mi się, że trzeba troszkę powałkować takie tematy, bo inaczej to życie jest takie płaskie, takie serialowe!!!
OdpowiedzUsuń