Jezioro łabędzie/ Le Lac des cygnes
Unoszą się nad wodą piórka, wspaniale,
Flet woła, a kontrabas wzdycha niby starzec...
I nadpływają nowe Czajkowskiego fale –
Krew płynie żywiej w tobie jak w kipiącej czarze.
A łabędzie wciąż lecą. Patrzę zachwycony,
Lecz kończy się bal gracji, kończą się podziwy.
I opuszczam krainę czarów odmłodzony –
O jednym tylko myśląc, jestem znów szczęśliwy.
T. Tilvytis