Nasze marzenia
Wczoraj były pierwsze urodziny mojego bloga. Wiem, że nie ma się czym chwalić, bo przecież 365 dni to niewiele, jednak ten rok i ten blog był pewnym etapem w moim życiu oraz czasem, który mogłam spędzić z Wami. Kilka osób znam dzięki komentarzom, ale jest też wiele osób, które nie pozostawiają śladów swojej obecności, a właściwie pozostawiają te ślady w statystykach bloga :)
Dziękuję Wam za te wizyty !!
Zamiast świeczek zdmuchnełam dmuchawce, mysląc o tych wszystkich marzeniach, które mogą się jeszcze spełnić: moich i Waszych.
Dziś zdjęcie czarnobiałe, których nie ma zbyt wiele w moich zbiorach i za pomocą którego puszczam oko do Dorotki.
Na tym zdjęciu przyszłość (marzenia) mieszają się z przeszłością, bo pojemniczek był niemym świadkiem mojego dzieciństwa i pewnie także dzieciństwa jeszcze kilku osób. Nie wiem jak pojawił się w domu mojej babci, ale zawsze tam był na oknie i przez te wszystkie lata służył do różnych celów.
wszystkiego najlepszego z okazji Urodzin :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, przeczytałam dużo wcześniej, ale gdzieś się zaplątałąm w czasie ;)
UsuńŻyczę wiele jeszcze takich rocznic i to bardzo miłych, bo coś czuję, że ta pierwsza Ciebie nie bardzo cieszy. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję Giga, to nie dlatego, że nie cieszyła, ale jakoś głowę miałam zajętą, a poza tym takie rocznice to zawsze są momentem rozrachunków i jak człowiek stanie na rozdrożu, to trochę nie wie gdzie dalej :)
UsuńCoz...od czegos i w swiecie blogowym rzeba zaczac! Rok to jest 12 miesiecy ... W Polsce zakwitna mlecze a potem beda "dmuchawca latawcz", ktore zawsze mnie zachwycaly...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Judith, masz rację trzeba zacząć, ale potem też trzeba kontynuować. Jak tylko mam czas to zaglądam do Ciebie i poznaje ten bardzo egzotyczny świat. Pozdrawiam Ciebie serdecznie.
UsuńDroga jubilatko!!!Twój dorobek artystyczny rozwija się i jest imponujący.Życzę długiej drogi artystycznej pięknej,owocnej i szczęśliwej.//A//
OdpowiedzUsuń"A" jak anonimowy, ale pod tym A może się kryć imię, których jest dziesiątki. Niezależnie jakie imię nosisz, to bardzo dziękuję, że zaglądasz, że zostawiasz komentarz. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńIrenko masz być dumna ze swojego bloga a chwalenie Ciebie i jego pozostaw nam,którzy go oglądaja i maja z tego mnóstwo radości- stwierdzam po zamieszczanych komentarzach.
OdpowiedzUsuńJa dziękuję Tobie za ten blogowy rok, czym on dla mnie jest to wiesz.
Za oczko pięknie dziękuje i trzymam dalej i mocniej kciuki u nóg za Twoje dalsze dokonania a , że robisz to z serca wiec będę piękne.
Całuje Ciebie i przytulam ;-).
p.S.
Dziękuję Irenko, bo dzięki Tobie i z Tobą moje marzenie się spełniło i trwa już prawie 30 lat.
Twój blog jest cudowny. Specyficzny - różny od innych, nieszablonowy. Nie wrzucasz tylko zwykłych zdjęć - każdemu z nich nadajesz sens.
OdpowiedzUsuńA takie przedmioty z duszą, jak ten pojemniczek, wprost uwielbiam!
Do mnie też niechcący puściłaś oko ;)))) Imię się zgadza i słabość do czarno-białej fotografii też się zgadza. Dwa w jednym.
OdpowiedzUsuń1. Gdy wchodzę na Twój blog to wyłącza mi się czytanie jako pierwsza funkcja życiowa. Starcza mi jej tylko na tytuł.
2. Wpadam tu dziś. Czytam tytuł (przyzwyczajona, że mnie intrygują), patrzę na zdjęcie i przyszło mi do głowy w kolejności: a) nie zgadzam się na ten pesymizm, że takie nieżywe te nasze marzenia, b) ależ to marzenia... spełnione!!! Potem spokojnie przeczytałam słowa.
3. GraTUlacje, to być może wyświechtane słowo, ale szczerość ma utkaną między literkami. GRAtulacje, bo GRA TU się na strunach wrażliwości, a Światu to bardzo potrzebne.
4. Nie wiem, czy tak powinno być, że składający życzenia dostaje prezent... Twoje imię. Dziękuję, Irenko za cały rok, co za nami i za lata, które, mam nadzieję, przed nami.
Wszystkiego najlepszego dla Twojego bloga! życzę kolejnych obfitujących w tak piękne zdjęcia lat!
OdpowiedzUsuńTo zdjęcia z dmuchawcami to doskonała metafora naszych marzeń. Życie nam je zdmuchuje, ale zawsze coś jednak pozostaje.