Darujcie mi biały strój-
tak mało już nocy i dni...
A.Osiecka
Dziś lekka zmiana reguły, postanowiłam przemówić "ludzkim głosem".
We Francji, styczeń jest nazywany "białym miesiącem", ale to w żadnym wypadku nie odnosi się do śniegu, którego tutaj jak na lekarstwo, ale starego zwyczaju zaopatrywania się w materiały pościelowe i płótno. Dlaczego w styczniu? Bo dawniej trzeba było tyle czasu na wytworzenie płótna, wybielenie go na słońcu lub na mrozie itp. Czas na darcie pierza na poduszki, był dopiero po zakończeniu prac polowych i tak dalej i tak dalej. Do dziś we Francji większość ludzi czeka z zakupem artykułów pościelowych na styczeń, bo wtedy jest największy wybór.
Zauważyłam, że jakoś tak biało nam się zrobiło ostatnio jeśli chodzi o zdjęcia, więc już podtrzymajmy tradycję i do końca miesiąca będzie bardziej, czy mniej biało. :)
jakże delikatnie i subtelnie...
OdpowiedzUsuńpiekne!!! I takie eteryczne...
OdpowiedzUsuńWitaj Yvon, eteryczne mówisz???
OdpowiedzUsuńladne :)
OdpowiedzUsuńYvon; bardzo dziekuje!!!
OdpowiedzUsuń