wtorek, 20 grudnia 2011



Ten pierwszy raz nie pamiętam już gdzie.
Na słodkim śniegu pukaliśmy do drzwi,
nikt nie otworzył, w niebie nie czekał nikt.
Odział.Zamknięty

5 komentarzy:

  1. Aniołku mały! Cóż za niespodzianka! przybyly do mnie świąteczne sarenki w zimowej szacie i pożyczyły mi światła :)) ciepła i milości!! :)
    dziękuję!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy: w ten świąteczny czas szukamy spokoju, może to jakaś prwciwwaga dla tej przedświątecznej gorączki? Mam nadzieje wszyscy goście, którzy zaglądają na tę strone już jakoś sobie poradzli z bieganiną?

    Sobota, a do mnie to właśnie światło przybyło dziś i migocze na parapecie, cudne :), nie tylko dlatego, że śliczne, ale dlatego, że wywołuje uśmiech na twarzy nawet w taki pochmurny dzień jak dziś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. huraaaaa!!! :) kurier zdazyl!! :) mialam juz dzis potwierdzenie na internecie ze dostarczono do skrzynki pocztowej, ale nie wiedzialam gdzie ta skrzynka i co i jak, i kiedy to ostatecznie znajdziesz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. moja ona Ci była i dziękuję i kurierowi i Św. Mikołajowi;)

    OdpowiedzUsuń