poniedziałek, 23 czerwca 2014





 kołatka


 innym zielony dzwon drzewa
niebieski dzwon wody
ja mam kołatkę
od nie strzeżonych ogrodów

uderzam w deskę
a ona podpowiada
suchy poemat moralisty
tak - tak
nie - nie
P.Gintrowski

7 komentarzy:

  1. ciekawe, dla mnie bardzo bliski motyw. To taki zanikający element codziennego życia- szkoda, :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam słabość do pięknych kołatek!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam dzwon drzewa, ale kołatka tez by mnie uradowała...tak się zastanawiam, co by to było, gdybym sobie na drzwiach ja sprawiła, ech, chyba by nie pasowała. Nie każde drzwi są jej godne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Teraz jeśli już sa kołatki to tylko ozdobne. Ta wygląda na kiedyś używaną.
    Stare rzeczy przyciągają wzrok odmiennością. Zaskakują.

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna to kołatka. Chyba dawno jej nikt nie używał, że zarosła pajęczyną ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. :), piękne zdjęcie i wiersz... nie pamiętam go w piosenkach Gintrowskiego?...

    OdpowiedzUsuń