poniedziałek, 22 kwietnia 2013

zwierzyna

   

W małej komórce mieszkała,
Piękną błyszczącą sierść miała.
Trzymały się ciągle jej psoty,
I były z nią tylko kłopoty.
Najbardziej kapustę lubiła,
By zdobyć ją wszystko robiła.

Przeróżnych szukała sposobów,
By dostać się wprost do ogrodu.
Gdy raz do ogrodu wskoczyła,
Ogromnych tam szkód narobiła.
Zniszczyła wszystkie jarzyny,
Jak tabun dzikiej zwierzyny.
jarmolstan 


10 komentarzy:

  1. O! Koziołek Matołek przybył w końcu do Pacanowa:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uśmiechnęłam się do wierszyka i do kózki (lub koziołka) ;-)
    Przypomniała mi się bajka z dzieciństwa "Kozucha-Kłamczuch", znasz?
    Pozdrawiam wiosennie z Wrocławia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez mam takie skojarzenia jak widzę kozy!
      pozadrawiam

      Usuń
  3. ... przykro mi, nie lubie koz!!! Nalecialosc afrykanska, z ktorej nie da sie wyleczyc!
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  4. Kozy zawsze kojarzą mi się z Matokłkami, jakoś tak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. choć trzeba przyznać, ża są bardziej cwane niż matołowate ;)

      Usuń
  5. no i uciekła kózka sobie, a teraz nie wie jak wrócić:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze fajnie jest się wyrwać, ale też dobrze jest wrócić. :)

      Usuń