Znacie ten czas, gdy lato
tak bujne i pełne wigoru jeszcze niedawno, lato uniwersalne, obejmujące w swej
rozległej sferze wszystko, co tylko pomyśleć się dało – ludzi, wypadki i rzeczy
– pewnego dnia dostaje ledwo dostrzegalną skazę. Blask słońca spada jeszcze
rzęsiście i obficie, w pejzażu jest jeszcze wielko-pański, klasyczny gest,
który tej porze roku przekazał w spuściźnie geniusz Poussina, ale – rzecz
dziwna – wracamy z porannej wycieczki dziwnie znudzeni i jałowi: czyżbyśmy się
czegoś wstydzili?
B.Schulz
jest pięknie chce się żyć.
OdpowiedzUsuńoj chce sie, chce, a tu zima za progiem juz czeka ;)))
OdpowiedzUsuńJaka zima???? jeszcze sie jesienia człek nie nacieszył. A co Ty taka marudna pesymistka a jakby co to zima dopiero jest piękna ( za oknem jak w domu cieplutko)
OdpowiedzUsuńmasz racje, lece sie cieszyc jesienia :)
OdpowiedzUsuń