środa, 14 października 2015






To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
J.Carroll


6 komentarzy:

  1. I ja się z tym zgadzam, bo pomilczeć też czasem lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to możemy milczeć we dwie ;)

      Usuń
    2. Z przyjemnością, tym bardziej, że lekuchno zdechnięta jestem (chorobowo)
      :*

      Usuń
  2. Ostatnio Jacek Dehnel napisał w którymś z komentarzy na tablicy, że Murakami, to grafoman, a jakaś panna dopisała, "Murakami to taki Jonathan Carroll po japońsku." A ktoś jeszcze inny, że Dehnel to taki Coelho po polsku. Więc może czasami lepiej milczeć :) Ściskam podróżniczko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam takie kometarze, rozczulają mnie wręcz, zaś jeśli chodzi o prównania, to ostatnio przeczytałam "Ciemno, prawie noc", J.Bator i muszę Ci zdradzić w sekrecie ;); że jej porównania trochę mnie wkurzały.

      Usuń
    2. Bo ta książka jest trochę dobre, a trochę bardziej zła, chociaż moja przyjaciółka, idąc tropem FB, napisała dzisiaj:

      "Próbowałam przeczytać powieść Joanny Bator "Ciemno, prawie noc" do momentu, w którym Albert Kukułka, Cygan Sinti urodzony przed drugą wojną światową w taborze na terenie Niemiec opowiada o swoim życiu wymuskaną polszczyzną współczesną. Chyba dalej nie dam rady.
      Ps. Motto powieści:
      "Bóg tkwi w szczegółach, a diabeł jest wszędzie."

      Usuń