środa, 6 maja 2015


codzienność







11 komentarzy:

  1. Drugie zdjęcie niecodzienne ;). Abstrakcyjne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem mam wrażenie, że to jakieś tajemnicze mapy!

      Usuń
  2. Magdnolie... uwielbiam, chociaż kiedy opadają jest we mnie tak, jak u Ciebie na drugim zdjęciu


    kiss

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam dość dziwne uczucia związane z magnoliami. Alzatczycy są bardzo porządniccy i za każdym razem, kiedy zaczynają mówić o magnoliach, to ja cierpnę wewnętrznie, bo wiem, co za chwilę usłyszę, a mianowicie: "ładne, ale to tyle roboty, żeby posprzątać te wszystkie płatki" i dodają jeszcze"a jak pada, to już wogóle obrzydliwe", więc ja po słowie "ładne" najchętniej wymazałabym resztę wypowiedzi, albo udusiła rozmówcę, ale niestety to samo zdanie słyszę ze 20 razy w sezonie kwitnienia tego pięknego drzewa. ;)

      Usuń
  3. Niezwykłe powiązania. Czasami wydaje mi się, że udało mi się podążyć za Twoim skojarzeniem, ale pewnie mi się tylko wydaje.
    Piękny cykl.

    OdpowiedzUsuń
  4. ze ściany tez odpadają płatki
    farby :)

    Magnolie uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak to trochę tak właśnie jest! Ja też je lubię, bo są takie jakieś nie z tego świata, szczególnie te wielkie, stare drzewa!

      Usuń
  5. Wiosna, a tu gęsto ścielą się liszaje oblazłej farby. Trzeba temu zaradzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak, przed laty malowało się krawężniki i drzewa na wiosnę, a teraz co zeszliśmy na psy!!

      Usuń
  6. Zachwycające! Codzienność potrafi zadziwić! A magnolie - moje ulubione i wyczekiwane, napawam się widokiem każdego płatka nawet tego opadłego.

    OdpowiedzUsuń