poniedziałek, 8 października 2012

Do mroku naglisz mnie

 
Wieczorem było, wieczorem,

Gdy zorza gasła nad borem.

Dzienny ulatniał się skwar,

Rosa nam spadła na głowy

I zmierzchem dymił się jar,

Jar kalinowy.
B.Leśmian 

13 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. wybrałam się tam w zupełnie w innym celu, ale ostatno mieliśmy takie niesamowite zachody słońca ...

      Usuń
  2. Trochę niesamowite, ale świetne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. i coraz krótsze te dni... coraz wcześniej obraz zachodu słońca.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne leśmianowskie wspomnienie lata i jeszcze piękniejsze zdjęcie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak pięknie może zakończyć się dzień, bez żalu, że minął, z radością, że był. Oby takich dni była jak najwięcej... takich spełnionych dni. Bardzo klimatyczne ujęcie.

    OdpowiedzUsuń
  7. jakos tak akurt zgrałyśmy się kolorami (choc u mnie to nietypowy zakres kolorystyczny)

    OdpowiedzUsuń