sobota, 1 września 2012

Drzwi



Najbardziej nienawidziłem lepienia z plasteliny. Lepienie z plasteliny było najgorszą rzeczą, jaką nam kazano robić w przedszkolu. Było niemal równie upiorne, jak klęczenie na grochu i wkręcanie nieistniejących żarówek. Jak tylko nauczycielka nie wiedziała, co z nami zrobić, czym nas zająć, wtedy dawała nam bryłę brunatnej materii, z której mieliśmy sobie coś ulepić. 
...
Smutna materia, z której powstają równie smutne, bo szarobure zwierzątka i ludziki.
O.Dziechciarz

15 komentarzy:

  1. Niesamowite nadproże w tych zamurowanych (chyba) drzwiach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak po bardzo otwartych drzwiach przyszła kolej na te bardzo zamknięte, bo zamurowane, a Ty zabiłeś mi ćwieka, bo jak tak się teraz zastanawiam, to nie wiem dokładnie, co to nadproże, czy to jest wszystko co się znajduje nad progiem??? Lece do wikipedii sie doinformować ;)))

      Usuń
    2. oto co m.in znalazłam: "W budynkach historycznych nadproże było często bogato zdobione. Współcześnie całkowicie ukryte i niewidoczne spod warstw wykończeniowych."
      - widać ten ktoś też chciał współcześnie ozdobić ;)))

      Usuń
  2. O nieistniejących żarowkach nie miałam pojęcia...ech, ale ja przecież nigdy nie byłam przedszkolakiem - a te drzwi były ratowane "jak kto może" - i myślisz,że ten ludek walczy z plasteliną?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że nie ludek walczy z plasteliną, ale jego twórca był ofiarą, takiej smutnej sztuki przedszkolnej, więc teraz cieszy się wolnością słowa i rysunku i smaruje gdzie może ;)))

      Usuń
  3. I nie mogę odczytac napisu nad nieistniejącymi drzwiami...może by coś wyjaśnił:)S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wcześniej myślałam, że to tylko kolorowe mazaje, a nie napis, a teraz po analizie wydaje mi się, że tam jest napisane "uzależniony"

      Usuń
  4. dla mnie plastelina ma dość odstręczający zapach... od zawsze

    ale kiedyś, teraz, zawsze...
    pana Plastusia postrzegam jako mężczyznę pełnego uroku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy w takich kategoriach na niego nie patrzyłam. Jedno jest pewne jest mężczyzną (ale czy aby na pewno mężczyzną?) bardzo wysportowanym :)

      Usuń
  5. a te chyba do jakiegoś tajemniczego świata :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Plasteliny nie lubie, bo zapach nie ten co lubie... A drzwi...hmm musi byc jakas historia z nimi zwiazana!
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  7. na początku zdjęcie wydało mi się bardzo zabawne i jest nadal, a później pomyślałam , jakie to smutne, przez wieki stały sie tym czy są a mogły być podziwiane. Jak to jest z tą historią,tez trzeba mieć szczęście, by trwała a nie odchodziła w zapomnienie.

    OdpowiedzUsuń
  8. na początku zdjęcie wydało mi się bardzo zabawne i jest nadal, a później pomyślałam , jakie to smutne, przez wieki stały sie tym czy są a mogły być podziwiane. Jak to jest z tą historią,tez trzeba mieć szczęście, by trwała a nie odchodziła w zapomnienie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne nadproże.
    A co do plasteliny to ja ją uwielbiałam, bo dzięki niej nauczyłam się, że można stworzyć "coś z niczego" :-)

    OdpowiedzUsuń