Pejzaże
Jakoś tak się dzieje, że w rezultacie zawsze skupiam się na sylwetkach drzew, które mnie fascynują. Szczególnie zimą, kiedy każde drzewo pokazuje nam swoje obnażone gałązki, które czasem przybierają forme krwioobiegu, a czasem starej miotły. Niektóre, mimo że nagie, to stoją dmne i wyprężone, zaś inne jakby zawstydzone kulą swoje powyginane gałęzie, jakby chciały zająć jak najmniej miejsca.
Lubię takie niebo... i powiginane gałęzie też :)
OdpowiedzUsuńTe drzewa stoją wyprężone na bardzo ciekawym i ładnym zdjęciu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSpokojem emanuje...
OdpowiedzUsuńto prawda:) z każdego "drzewnego" zdjęcia płynie kojący spokój, sklaniający do zatrzymania się i zwolnienia oddechu - może dlatego uwielbiam TU zaglądac:)))
Usuńspokój, tak, ale czasem są drzewa niespokojne, z potarganymi koronami, takie drżąca lekko i te też lubię!!
Usuńmnie też fascynują drzewa ;-)
OdpowiedzUsuńCo widać nawet na zdjęciu profilowym, gdzie zachwycasz się jakimś wysokaśnym drzewem ;)
UsuńJest coś takiego w drzewach, co nie pozwala przejść obok nich obojętnie. Szczególnie te samotne, lub rosnące w małych grupach jakoś tak szczególnie działają na wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńPewnie dlatego tez nadajemy im ludzkie cechy!!!
UsuńHmm, drzewa o kazdej porze roku maja cos do powiedzenia...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
czasem trzeba się do nich przytulić, żeby to usłyszeć!
Usuńdrzewa mają to do siebie, że są tak mooocno, solidnie związane z ziemią
OdpowiedzUsuńi jednocześnie tak bardzo rozwianie i delikatnie zatopione w niebie
z głową w chmurach, a jednocześnie solidne, tak to zdecydowanie dobry przykład ...
Usuń