miałam kiedyś sen...
Poczciwy pan Seguin, niezdolny pojąć charakteru swoich bydlątek, martwił się, aż w końcu sobie powiedział:
– Skończyło się. Kozom się u mnie nudzi… Nie przychowam ni jednej.
Nie poddał się mimo to zniechęceniu i postradawszy sześć kóz w jeden i ten sam sposób, kupił siódmą; tylko że tym razem postarał się o całkiem młodą, aby się łatwiej mogła przyzwyczaić do pozostania u niego