P.S. jeśli chodzi o tykwy to dopiero odnalazłam Twój komentarz. Da się je hodować w naszym klimacie, ale nie bez problemu. od wiosny szukałam wszelkich informacji w internecie i nawet się zarejestrowałam na forum ogrodniczym. Wszystkiego czego się dowiedziałam to właśnie z internetu. Najważniejsze dla nich to dość długi okres wegetacji i dobrze by było gdyby dały dojrzeć i zdrewnieć na łodydze, ale u nasz raczej to chyba niemożliwe. Może gdyby była taka zima jak w ubiegłym roku i wisiały do grudnia to może by się udało, ale niestety już w październiku zrobiło się zimno. Pozostaje wtedy poszukać stosownego, ciepłego, przestronnego miejsca z dobrą wentylacją zeby je przez parę miesięcy dosuszać. ja mam ograniczone możliwości. Mi zaczynały pleśnieć, ale i tak odzyskałam sporo i do takich rzeczy jak robię jak widać się jeszcze nadają :)
Ciepło i refleksyjnie.
OdpowiedzUsuńciepło, bo u mnie w tym tygodniu do 15 st zapowiadają!!!
UsuńPiękny kadr.
OdpowiedzUsuńmonotonia, ale za to ciepła i to się liczy!!!
Usuńile lata w tej jesieni!!!!! Ta Twoja harmonia-, taka Ciebie od jakiegoś czasu czuję
OdpowiedzUsuńto różnie bywa z tą harmonią ;))
Usuńuwielbiam jesień, a zdjęcie niesamowicie nasycone światłem ;)
OdpowiedzUsuńto było piękne ciepłe popołudnie i chętnie teraz znalazłabym się w tym miejscu!!!
UsuńTo jest prawdziwa złota jesień, ale późniejszej nie lubię. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńja też :)
UsuńSzkoda, ze nie ma w tym czyms drogi...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
zdja się, że była mała ścieżka, która prowadziła prosto do domku :)
UsuńZamieszkałbym tu... Piękna sceneria...
OdpowiedzUsuńja też, tym bardziej, że to dookoła to winnice! ;)))
UsuńRiedel śpiewał ...cała w trawie...trzeba to uaktualnic, trawa urosła i winno byc...cała w krzaczkach:)
OdpowiedzUsuńja Ci dam krzaczki, to winnice i zdaje się, że jakieś brdzo dobre winko z tego robią, ale poza tym to ładnie wykombinowałaś ;))))
UsuńSamotny domek! A te kolorki!Ach... rozmarzyłam się!
OdpowiedzUsuń:) dobrze jest czasem pomarzyć!
Usuńach ta jesień wczesna, piękna, zota... czekam na wiosnę :) dzięki za piękno
OdpowiedzUsuńja też czekam i nawet nie wiesz jak bardzo!!!
Usuńdomyślam się, zmarzłam w stopy, a tego nie lubię...
Usuńcudownie malarskie są te Twoje obrazy! gratuluje!
OdpowiedzUsuńP.S.
jeśli chodzi o tykwy to dopiero odnalazłam Twój komentarz. Da się je hodować w naszym klimacie, ale nie bez problemu. od wiosny szukałam wszelkich informacji w internecie i nawet się zarejestrowałam na forum ogrodniczym. Wszystkiego czego się dowiedziałam to właśnie z internetu. Najważniejsze dla nich to dość długi okres wegetacji i dobrze by było gdyby dały dojrzeć i zdrewnieć na łodydze, ale u nasz raczej to chyba niemożliwe. Może gdyby była taka zima jak w ubiegłym roku i wisiały do grudnia to może by się udało, ale niestety już w październiku zrobiło się zimno. Pozostaje wtedy poszukać stosownego, ciepłego, przestronnego miejsca z dobrą wentylacją zeby je przez parę miesięcy dosuszać. ja mam ograniczone możliwości. Mi zaczynały pleśnieć, ale i tak odzyskałam sporo i do takich rzeczy jak robię jak widać się jeszcze nadają :)
te obrazy, to obrona przed szaroburym pejzarzem za oknem ;)
UsuńJesli chodzi o tykwy, to muszę jeszcze poszperac w internecie!! dzięki
Piękna polska jesień zatopiona w złocie.
OdpowiedzUsuńFantastyczne kolory i blask słońca.
Cudo!
Pozdrawiam
tak bardzo czekam na takie ciepłe słońce!
UsuńPiękne... złota jesień... :)
OdpowiedzUsuńZdarza się, że jesień piękniejsza bywa od lata :-)
OdpowiedzUsuńTaka złota jesień na przykład. Aż się ciepło robi na sercu, patrząc na to zdjęcie.