W październiku dziewczyny
zakochane w szoferach jeszcze upalnych ciężarówek
zaciskają w śniadych palcach łyżeczki
i same płyną ciemnymi oceanami kawy
przez wielkie puste wsie w październiku B.Szymańska
Skojarzyło mi się Twoje zdjęcie z filmem "Życie Adeli", który niedawno widziałam. Choć tam nie przyjaźń, a miłość i wiosną rozkwitająca a nie jesienią.
Hmm, nie ma innego wyjscia...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
Tak kolej rzeczy :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie!!
Usuńte słowa, te słowa...
OdpowiedzUsuń:)
Usuńw październiku - mój ulubiony miesiąc :)
OdpowiedzUsuńa ja chyba nie mam ulubionego, ale chyba bardziej skłąniam się do wiosny!!
UsuńAch te szkolne przyjaźnie... Ciekawa jestem czy u Was też nie przerwały próby czasu...
OdpowiedzUsuńoczywyście, choć to pewnie będzie można będzie powiedzieć, kiedy będę miała 80 lat :))
UsuńU mnie jedna przyjaźń przetrwała od pierwszego dnia w szkole podstawowej. Sam się zdziwiłem, jak policzyłem, że to 45 lat.
OdpowiedzUsuńojej; to jest piękne, ale też w przyjaźni męskiej jest chyba mniej takich emocjonalnych górek i dołków, co??
UsuńSkojarzyło mi się Twoje zdjęcie z filmem "Życie Adeli", który niedawno widziałam. Choć tam nie przyjaźń, a miłość i wiosną rozkwitająca a nie jesienią.
OdpowiedzUsuńNa pierwszy rzut oka, myślałam, ze ta dziewczynka z lewej to moja córka, bardzo podobna, ale moje dziecko nigdy nie założyłoby takich butów. (IW)
OdpowiedzUsuń