Dzieci, dzieciaki
Kiedy patrzę hen za siebie
W tamte lata co minęły
...
wtedy powiem, że najbardziej mi żal:
Kolorowych jarmarków, blaszanych zegarków
Pierzastych kogucików, baloników na druciku
Motyli drewnianych, koników bujanych
Cukrowej waty i z piernika chaty
R.Ulicki
Ale mu się będą palce kleić :-). Bardzo ładne zdjęcie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńto jest właśnie dzieciństwo, człowiek nie myśli, co będzie potem :))
UsuńUwielbiam watę cukrową,ale to takie niezdrowe...
OdpowiedzUsuńNo coś Ty są gorsze rzeczy na świecie, to tylko cukier!!
UsuńJa kiedyś uwielbiałam, a dziś bym nie tknęła, bo za słodka :-)
OdpowiedzUsuńAle jest jednym ze wspomnień dzieciństwa :)
a wiesz, że we Francji nazywa się BARBAPAPA???
UsuńWata cukrowa, jarmarki, objazdowe wesołe miasteczko, strzelnice - to były czasy :-)
OdpowiedzUsuńa tych czasach momentami było tak beztrosko, jak beztrosko roztapiała się wata cukrowa w ustach :)
Usuńustrzeliłyście kiedyś coś na jarmarku czy tez odpuście, bo ja raz o mało co nie ustrzeliłam pani, która obsługiwała stoisko ;))
Usuńcóż za ambicja! :) chylę czoła, pełna uznania.
Usuńbo jak już polować, to tylko na grubego zwierza :))
Ale się uśmiałam z tej prawie ustrzelonej pani i polowania na grubego zwierza :D
UsuńJa niestety nic nie ustrzeliłam, bo nie wiem czemu, ale mi nie pozwolili strzelać :-(
Ale za to namiętnie naciągałam rodziców na takie piłeczki na gumkach, nie pamiętam jak to się nazywało, coś jakby jojo, ale takie chałupniczo wyrabiane, wypchane trocinami.
Ooo, przepraszam, pani nie była wcale taka gruba, a poza tym zaraz wskoczyła pod ladę i wyszła stamtąd dopiero, kiedy złożyłam broń, więc nic nie udało mi się upolować ;)))
UsuńManitou, ja nawet teraz kupiłabym taką piłeczkę, bo jestem ich fanką :)
Hmmm... :) jak ja dawno nie jadłam waty cukrowej :) ALe nie jestem pewna, czy jeszcze by mi samkowała :))))
OdpowiedzUsuń