Idę przed siebie
w rozległość skoszonych pól
w spokój spełnienia
chcę odnaleźć miejsce
które ujrzałam we śnie -
łagodnym światłem
słońce kładzie się wokół
przypadam do ziemi
twarz wtulam w trawę
trwam w jej kojącym zapachu W.Bacewicz
Chyba ktoś dla żartu przeniósł znak, albo jest to zakaz ruchu po łące :). *** Pierwsze zdjęcie u mnie nie jest z mojego ogródka, tylko koleżanki. Ja mam bardziej rozproszone kwiatki u siebie. Bardzo mi się układ w jej ogródku podoba, chociaż jest przez niektórych krytykowany. Pozdrawiam.
Tej drogi już chyba nie ma, od dawna
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńChyba ktoś dla żartu przeniósł znak, albo jest to zakaz ruchu po łące :). *** Pierwsze zdjęcie u mnie nie jest z mojego ogródka, tylko koleżanki. Ja mam bardziej rozproszone kwiatki u siebie. Bardzo mi się układ w jej ogródku podoba, chociaż jest przez niektórych krytykowany. Pozdrawiam.
Usuńwiersz jest bardzo na moich falach .. mógłby mi towarzyszyć na El Camino de Santiago
OdpowiedzUsuńbardzo Ci dziękuję za poezję
pewnie masz podobne w swojej kolekcji z drogi???
UsuńAle numer.Gdzie jest droga?
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcie.
Serdecznie pozdrawiam:)
no właśnie oto jest pytanie!!!
UsuńŁadnie zarosło :)
OdpowiedzUsuńa może pracownikowi został jeszcze jeden znak i nie chciało mu się zabierać go do bazy, więc postawił sobie. ;)
Usuńkto wie, ktowie :)
Usuń