Mmm, mój mąż ostatnio chciał mi kupić te dyniowate warzywa, ale nie miałam zupełnie pomysłu co z nimi zrobić, a tu proszę, towarzysko, towarzysko mogłam je postawić pod ściąną, tylko nie wiem, co na to moje okoliczne trolle :*
towarzysko sprawdzają się doskonale, ale jeszcze lepiej zupowo, ummmm cóż za zupka, a Ty jak nie biosz się używać przypraw, to możesz zrobić z tego cudo!!!
Ja na jego miejscu kupiłabym czerwone jabłuszka :)
OdpowiedzUsuń...,a bo ja wiem? Ta odmiana dyni jest pyszna!!!
UsuńTak a propos warzyw i owoców spotykanych na targu usłyszałem niedawno dość abstrakcyjny dowcip:
OdpowiedzUsuńSiedzą dwa gołębie, jeden grucha, drugi...jabłko:)
cudny jest ten dowcip, niestety mogę się nim podzielić tylko z polskimi przyjaciółmi, bo jest nieprzetłumaczalny!!
UsuńUsmiechniety wreszcie!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
jak to w życiu, są lepsze i gorsze dni, ale ogólnie nie jest źle!!! ;)
UsuńDobrze mu w takim towarzystwie :)
OdpowiedzUsuńtowarzyski chłopak, to i w każdym towarzystwie się odnajdzie!!!
UsuńMmm, mój mąż ostatnio chciał mi kupić te dyniowate warzywa, ale nie miałam zupełnie pomysłu co z nimi zrobić, a tu proszę, towarzysko, towarzysko mogłam je postawić pod ściąną, tylko nie wiem, co na to moje okoliczne trolle :*
OdpowiedzUsuńtowarzysko sprawdzają się doskonale, ale jeszcze lepiej zupowo, ummmm cóż za zupka, a Ty jak nie biosz się używać przypraw, to możesz zrobić z tego cudo!!!
UsuńNo teraz lepiej, ma doborowe towarzystwo ;)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu!
na weekend towarzystwo jak znalazł!!
UsuńHehe, no, z głodu na pewno nie umrze :)
OdpowiedzUsuńno nie wiem, lepiej było się na stoisko z kiełbaską wkręcić!!!
Usuń