Jest kilka takich dni w roku, kiedy wiosna skrada się, jeszcze niesmiała, niepewna. Bardzo lubię wypatrywać tych oznak w miastach, miasteczkach, gdzie natura powoli wkomponowuje się w miejski krajobraz.
Nie można tego przegapić, bo za chwilę nieśmiałość ulotni się i wiosna stanie się nawet bezczelna w swojej władczości.
Jak pięknie!
OdpowiedzUsuńKocham wiosenne kwiaty. Nieraz zastanawiałam się dlaczego? Przecież te letnie tez są piękne....
To prawda, ale wiosenne są pierwsze i są jak... pierwszy pocałunek:-)
Usuńno tak, ale jest ich dużo więcej, no i te są pierwsze :)
OdpowiedzUsuńi takie wyczekane :)
UsuńPiękna wiosna, magnolie... bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMnie odpowiada bezczelna wiosna, ale i cieszę się tym co teraz widzę u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńwiosna jest najbardziej subtelna, jest po prostu przepiękna, wytęskniona i pełna optymizmu- aż chce się żyć-
OdpowiedzUsuńa magnolie , no sama wiesz- :-)
Usuńo tym czasie bardzo ładnie napisał Rylski "Zima przestała się panoszyć, a wiosna nie podjęła jeszcze żadnej decyzji."
OdpowiedzUsuń