Na prawo jest mój dom, który znam dookoła
razem ..z jego schodkami ... i wejściem do środka,
gdzie... dzieją... się... historie nie namalowane:
kot skacze na ławę,
słońce...pada..na cynowy dzban,
za... stołem ..siedzi..kościsty mężczyzna...
i reperuje zegar
W.Szymborska
Jaka błękitna dzielnica :)))
OdpowiedzUsuńA mnie interesuje ten zegar reperowany przez kościstego mężczyznę... Pokażesz go kiedyś?
OdpowiedzUsuńBłękity mnie urzekły :**
OdpowiedzUsuńŁadne kolory domów. Lubię takie :)
OdpowiedzUsuńJak nostalgicznie...
OdpowiedzUsuńjest w tych słowach jakaś pokora wobec przemijania.
OdpowiedzUsuń