...
Jakbym głową wyrastała z myślenia, spomiędzy kwiatów,
zieleni liści, labiryntu, do którego wpadasz i nie wiesz, w co nagle zwątpić.
Nie błądzę, nie ukrywam pod łóżkiem tego, co chroni
chłopców przed podejmowaniem decyzji.
M.Południak
Jakbym głową wyrastała z myślenia, spomiędzy kwiatów,
zieleni liści, labiryntu, do którego wpadasz i nie wiesz, w co nagle zwątpić.
Nie błądzę, nie ukrywam pod łóżkiem tego, co chroni
chłopców przed podejmowaniem decyzji.
M.Południak
Cześć :) niegdy nie wiem, co napisać, więc może dziękuję... i niezwykle się rozjaśniło u Ciebie, kiss
OdpowiedzUsuńto ja dziękuję ;). Odkurzyłam odrobinę, bo jasności przebowałam i chyba Ty mnie zmotywowałaś zmianami facebookowymi u siebie. buziak
Usuń:) uśmiechy posyłam
UsuńChłopcy sami podejmują decyzję. tak im się w każdym razie wydaje.
OdpowiedzUsuńPS. Blog nieco inniejszy:-)
oj chyba jednak im się wydaje.
Usuńps. tak pojaśniało troooszku ;))
piękny kadr ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję, nie wiem co to za roślina, ale zahipnotyzowała mnie tysiącem biełych kuleczek.
Usuńzmiany widzę! :)
OdpowiedzUsuńTy postanowiłaś wrócić, ja postanowiłam zmienić odrobinę!!
UsuńPiękne połączenie!!!
OdpowiedzUsuńA to miło, ale to takie zwykle gnioty :)
OdpowiedzUsuńNo cóż, masz rację (nie)ulotne, muszę Cię poprosić Campanule, żebyś już nie wklejała moich gniotów.
UsuńDziękuję za szczerość!
Małgoś, ratunku!! to chyba niefortunnna pomyłka. Dość sporo czasu mi zajęło zrozumienie całej sytuacji, ale już mam!!!! Któregoś dnia, metodą, "po nitce do kłębka" dotarłam do blogu (nie)ulotnie i tam zostawiłam, szczery zresztą, komentarz, że mi się podobają jej zdjęcia i to powyżej jest odpowiedzią na mój komplemencik. Myślę, że możemy zupełnie spokojnie, zapomnieć o całej sytuacji. Buziaki
UsuńKiss :) już przełknęłam te gnioty, ale może profilaktycznie już nie publikuj moich tekstów, nie ma sensu drażnić ludzi.
Usuńściskam najcieplej irlandzko
Oczywiście, nie będę nic robić wbrew Twojej woli, choć powiem szczerze, że zasmuciłaś mnie. Lubię tę Twoją zadziorność wobec życia, której ja nie mam, a jeśli, to niewiele. Cieszyło mnie jeśli udawało mi się zrobić coś, co jak mi się wydawało pasowało do Twoje tekstu, Jednym słowem dla mnie było to wyzwanie :)
Usuńps a jak to jest uściskać po irlandzku? ;)) Ostatnio oglądałam na żywo taniec irlandzki i mnie wbiło w krzesło, piękne.
Wiesz, trochę mnie zmroziły te gnioty i chociaż wyjaśniło się, że nie chodzi o mnie... Bierz, cytuj, będzie mi bardzo miło :*
UsuńA taniec irlandzki jest magiczny, z resztą jak cała kuktura celtycka, mam 6 godzinny film i mogę się tak gapić jak tańczą i oderwać mnie trudno wtedy od monitora.
https://www.youtube.com/watch?v=yTF8TwNJupQ
Serdeczność i otwartość Irlandczyków jest niezwykła :) ich uściski bardzo lubię, są zupełnie inne niż ojczyste...
Miłe dla oka zdjęcie, roślina taka wyrastająca i nieznana mi. Cytaty, które wklejasz nie są gniotami, bardzo dobre zestawienie, dopełniające się. Fotografie lubię. Trafiłem do Ciebie już dawno, ale ja raczej czytelnik milczący jestem, chyba że wyraźnie ktoś krzywdzi mi bliską osobę, to pozwalam sobie na komentarz. Wiersze Małgosi cenię bardzo, bloggerów nie rozumiem. Niektórych blogerów - dla jasności. Dobrze, że zamknąłem bloga. Kiedy czytam takie komentarze, jak to ludzie lubią dowalać innym dla lepszego samopoczucia, to myślę o zepsuciu.
OdpowiedzUsuńNo proszę, dzięki całej tej pomyłce (patrz wyjaśnienie wyżej) mogłam Ciebie poznać, co sprawia mi przyjemność. Będę teraz wiedzieć, że istniejesz i że zaglądasz, nawet jeśli nie będziesz zostawiał komentarzy.
UsuńPrzyznam, że w pierwszej chwili myślałam dokłądnie tak jak Ty i dopiero jakiś klik w głowinie mojej sprawił, że sytuacja ukazała mi się w zupełnieinnym świetle.
pozdrowionka