DWOJE LUDZIEŃKÓW
Często w duszy mi dzwoni pieśń, wyłkana w żałobie, O tych dwojgu ludzieńkach, co kochali się w sobie.
Lecz w ogrodzie szept pierwszy miłosnego wyznania Stał się dla nich przymusem do nagłego rozstania.
Nie widzieli się długo z czyjejś woli i winy, A czas ciągle upływał - bezpowrotny, jedyny.
B.Leeśmian
Przykro, że tych dwoje ludzików musiało się rozstać :(. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńno cóż, nie wszystkie historie kończą się dobrze!!
UsuńCoz napisac... samo zycie!
OdpowiedzUsuńDobrej nocy.
J.
no właśnie, życie!!
UsuńEj...Ty byłaś reżyserem, nie mogłaś ich razem zostawić?
OdpowiedzUsuńno nie, tutaj, to Leśmian był reżyserem ;)
UsuńIlustracje znakomicie pasujące do Leśmianowych fraz, reszta to już kwestia wyobraźni.
OdpowiedzUsuńtak bardzo miałam ochotę na Leśmiana!!
Usuńkukurydziana miłość :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i jeszcze lepsze wykonanie- masz więcej takich historii?
OdpowiedzUsuńCzas "bezpowrotny, jedyny". Dużo mi go upłynęło.
OdpowiedzUsuń